Koszyk: 0

Stereotypowy urzędnik – czyli jak postrzegamy ludzi z fiskusa

Data publikacji: 2017-08-02 13:31:06

Zapadł mi w pamięci pewien dowcip: oto dziecko połknęło 10-groszówkę, a zrozpaczona matka wzywa pomocy. Zjawia się wysoki i szczupły mężczyzna w długim płaszczu z kapeluszem na głowie i pomaga duszącemu się dziecku. Matka z wdzięcznością rzuca się mężczyźnie w objęcia i mówi: „Dziękuję, Panie doktorze”, na co mężczyzna odpowiada: „Nie jestem lekarzem, jestem urzędnikiem skarbowym”. Mimo iż jest to tylko dowcip, który ma na celu nie tyle przekazanie nam jakiejś prawdy, ile zwyczajne wywołanie uśmiechu na naszej twarzy, to nie można zaprzeczyć, że większość z nas właśnie tak postrzega urzędnika: osoba, która wydusi z nas ostanie 10 groszy…

Stereotypowy urzędnik, a właściwie urzędniczka, to osoba nieposiadająca żadnej wiedzy, nic nie robiąca przez cały dzień – poza parzeniem sobie kolejnej kawy, wychodząca z pracy „za dziesięć trzecia”, do tego z długimi pomalowanymi na czerwono paznokciami i wciąż skwaszoną miną. Stereotypowy urzędnik nie ma chyba żadnej pozytywnej cechy… Być może jeszcze w poprzedniej dekadzie tak było, ale dziś urząd skarbowy zaczyna korzystać z nowoczesnych rozwiązań, posiada młodą i wykształconą kadrę i jest nastawiony na dobro podatnika.


Strona główna Wszystkie wpisy
Serwis nie zbiera w sposób automatyczny informacji, za wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies, które niezbędne są do rozpoznawania użytkowników, zapamiętywania ustawień, przetrzymywania parametrów sesji, lepszego dopasowania Serwisu do użytkowników. Jeśli zapoznałeś się z tą informacją kliknij Zamknij
X